Powiaty 2020

Iwonicz-Zdrój, powiat krośnieński (fot. Michał Sierakowski)

Zainteresowanie pierwszą edycją projektu w 2019 roku przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Do Instytutu napłynęło wówczas wiele zgłoszeń z powiatów, których nie byliśmy w stanie na tamten moment włączyć w program. Efekty działań przeprowadzonych w 2019 roku oraz entuzjazm, jaki wzbudziły w miejscowych odbiorcach, a także widzach warszawskiej wystawy podsumowującej nie pozostawiły wątpliwości; projekt należy kontynuować!

Rekrutacja do edycji 2020 ponownie pokazała jak wielu swoich entuzjastów ma lokalne dziedzictwo architektoniczne sprzed blisko 100 lat.

Chociaż fale pandemii wysoko postawiły poprzeczkę przed lokalnymi koordynatorami, to nie były w stanie powstrzymać architektonicznej pasji. Udało się zrealizować zarówno spotkania w terenie (przy zaostrzonym reżimie sanitarnym), wystawy jak i bardzo ciekawe przedsięwzięcia hybrydowe oraz online. Koordynatorzy lokalni przygotowali także filmy i wydawnictwa, którymi możemy cieszyć się w każdej chwili.

Jesteśmy naprawdę dumni z tego, co udało się osiągnąć w tym roku, dlatego stworzyliśmy ten wirtualny przewodnik po powiatach. Chcemy zaprezentować efekty tegorocznych działań możliwie szerokiemu gronu zainteresowanych i zachęcić do podróży po bardzo ciekawych, a mniej znanych małych ojczyznach.

Powiat nowosądecki

DO WÓD! Architektura uzdrowisk powiatu nowosądeckiego w II RP

Sanatorium sanatorium „Lwigród”, proj. Eugeniusz Czerwiński, 1928, ul. Nitribitta 6,
Krynica-Zdrój (fot. Kuba Rodziewicz)

“Do wód” Polacy jeździli od lat, a Beskid Sądecki z doliną Popradu już na początku XIX wieku stanowił atrakcyjny cel uzdrowiskowy dla kuracjuszy. Lecznicze właściwości wód mineralnych, świeże powietrze oraz górski klimat były impulsem do oderwania się od zgiełku miasta na rzecz prozdrowotnego wypoczynku. XX-lecie międzywojenne było dla całego powiatu nowosądeckiego czasem rozkwitu, sławy i boomu architektonicznego – w latach 30. sama Krynica gościła prawie 40 tys. turystów rocznie, a Muszyna i Żegiestów stawały się rozpoznawalnymi na mapie Polski kurortami. 

1929 Dom Zdrojowy, proj. Adolf Szyszko-Bohusz, Żegiestów-Zdrój (fot. Kuba Rodziewicz)

Rozbudowa i intensywny rozwój Krynicy ilustrują historię przemian stylistycznych w polskiej architekturze, przejście od klasycyzujących, barokowych w formie sanatoriów z lat 20. do modernistycznych, oszczędnych w detalu pensjonatów. W modnym już wówczas regionie projektowały gwiazdy polskiej architektury: Adolf Szyszko-Bohusz, Bohdan Pniewski i Witold Minkiewicz.  

Nowoczesne, progresywne aspiracje nowosądeckich uzdrowisk urzeczywistniały się w modernistycznych bryłach, chromowanych balustradach i marmurowych okładzinach.

Pensjonat „Patria” proj. Bohdan Pniewski, 1932-1934, ul. Pułaskiego 35, Krynica-Zdrój (fot. Kuba Rodziewicz)

Jednak architektura uzdrowisk to nie tylko luksusowe pensjonaty i sanatoria, ale również infrastruktura sportowa, kulturalna i administracyjna. W XX-leciu międzywojennym w powiecie nowosądeckim powstawały obiekty użyteczności publicznej: poczta, Komunalna Kasa Oszczędności, szkoły i urzędy. Rozwijał się sport i turystyka – wzniesiono skocznie narciarskie, kolejkę linową i stadion hokejowy, wytyczane były trasy zjazdowe i spacerowe. Imponujące skalą i rozmachem inwestycje uzupełniały uzdrowiskową ofertę nowosądeckich kurortów. Sprawiały, że stawały się bardziej atrakcyjne dla kuracjuszy, ale też wygodniejsze do życia dla ich mieszkańców.   

Kolejka linowa na Górę Parkową dolna stacja proj. Edward Natolski, 1937 ul. Nowotarskiego 1, Krynica-Zdrój (fot. Kuba Rodziewicz)

Projekt DO WÓD! Architektura uzdrowisk powiatu nowosądeckiego w II RP to próba zebrania interesujących realizacji z dwudziestolecia międzywojennego w regionie oraz zrozumienia specyfiki architektury uzdrowiskowej jako typologii. Zależało nam na zestawieniu oryginalnych form obiektów z ich współczesnymi wersjami, ponieważ bardzo często znacząco różnią się od siebie. Budynki zmieniały funkcję i właścicieli, były przebudowywane, rozbudowywane, dostosowywane do rozmaitych potrzeb. W atlasie pojawiają się przykłady z różnych miast, bo o ile Krynica stanowi rozpoznawalny ośrodek architektury uzdrowiskowej, o tyle Żegiestów, Muszyna czy Piwniczna są równie ciekawe, a dużo mniej kojarzone z zabudową okresu dwudziestolecia międzywojennego. 

Hotel „Wiktor”, proj. Jan Bagieński, Zbigniew Wardzała, 1935, Żegiestów 24 (fot. Kuba Rodziewicz)

Motywem przewodnim są tytułowe wody, czyli źródła mineralne zlokalizowane na terenie powiatu nowosądeckiego. To ich prozdrowotne właściwości sprawiły, że małe górskie miasteczka stały się atrakcyjnym celem wypoczynkowym, a w efekcie przeobraziły się w jedne z najnowocześniejszych i najbardziej popularnych kurortów w II RP. 

Szczególne podziękowania dla Agaty Jarosz i Magdaleny Krzeszowskiej z Biblioteki w Krynicy, Leszka Walczyka oraz Anny Kasperczyk za wsparcie merytoryczne przy tworzeniu atlasu.

Kuratorki:
Aleksandra Gryc, Zuzanna Kasperczyk, Małgorzata Wesołowska 
Teksty i skład:
Zuzanna Kasperczyk 
Grafika:
Aleksandra Gryc, Weronika Marek
Zdjęcia:
Kuba Rodziewicz 

W ramach projektu „DO WÓD! Architektura powiatu nowosądeckiego w II RP” powstał również film z udziałem Grzegorza Piątka na temat architektury pensjonatu „Patria”   

Tarnowskie Góry

Nowe oblicze. Architektura Tarnowskich Gór w okresie międzywojennym

Gmach tzw. szkoły parkowej w Tarnowskich Górach. Fotografia z okresu międzywojennego (Narodowe Archiwum Cyfrowe) 

Okres międzywojenny w dziejach Tarnowskich Gór był czasem wielu ważnych przemian. Miasto znalazło się po raz pierwszy w granicach Polski, miejsce górnictwa jako czynnika rozwoju zastąpiła kolej, a liczba mieszkańców znacznie się zwiększyła. 

Wymownym świadectwem tych procesów są pochodzące z tego czasu budynki. Obiekty te, wznoszone w stylu modernistycznym, były projektowane zwykle przez miejscowych architektów. Nowe inwestycje skupione zostały głównie na przedmieściach, ale kilka z nich zrealizowano również w obrębie historycznego centrum. 

Najliczniejsze były prywatne wille, których najciekawsze przykłady oglądać można przy ulicach Wyszyńskiego i Wyspiańskiego. U zbiegu tych ulic powstał też najcenniejszy gmach publiczny z tego czasu – tzw. szkoła parkowa, zaprojektowana w duchu funkcjonalizmu. 

Międzywojenną architekturę miasta ukazaną na tle epoki prezentuje film Nowe oblicze. Architektura Tarnowskich Gór w okresie międzywojennym. Uzupełnia go mapka, z którą można wybrać się na spacer szlakiem najciekawszych modernistycznych realizacji w Tarnowskich Górach. 

koordynacja lokalna:
Marek Panuś

Powiat krośnieński

Powiat krośnieński – Dwudziestolecie oczami modernistów : DOM : miasto, osiedle, dom

Krosno (fot. Michał Sierakowski)

Dwudziestolecie oczami modernistów, czyli DOM, jest spojrzeniem na powiat krośnieński w różnej skali – skali kraju, powiatu, miasta – ale też w skali ludzkiej: domu jako odzwierciedlenia osobowego i czasem bardzo osobistego modułu, będącego częścią modernizującego się kraju.  

„Powiat krośnieński położony jest na najbardziej ku zachodowi wysuniętej granicy województwa lwowskiego na Podkarpaciu. […] Topograficznie przedstawia się powiat krośnieński w kształcie wydłużonej nieregularnej figury, ciągnącej się od południa ku północy.” 

Krośnieńskim modernistom towarzyszył wszechogarniający cały region zapach nafty, połączony ze smakiem Naftusi – najpopularniejszej wody leczniczej okolicznych zdrojowisk. To właśnie nafta i Naftusia napędzały ruch budowlany i powstające „maszyny do mieszkania” – czyli domy – jak postrzegali i nazywali je moderniści. 

Miasto 

Urbanistyczne nurty modernizacyjne i uzdrowieńcze łączyły architekturę ze zdrowiem samych mieszkańców. Planowane i realizowane przebudowy miały „uzdrowić i przewietrzyć miasta” –  szerokie drogi, otwierały się nie tylko na zdrowe powietrze, ale też na nowe idee: higienistów i wtórujących im urbanistów. Na Politechnice Lwowskiej, z którą związani też byli tworzący w powiecie krośnieńskim architekci – temat odbudowy i rozbudowy kraju po I wojnie światowej był mocno podkreślony w procesie dydaktycznym, chociażby poprzez zajęcia z budowy miast, higieny miasta, budowy dróg, czy pomiaru miast. W następstwie projektowano szerokie, prosto wytyczone aleje, wyznaczano planty, czy bulwary przy rzekach. Modernizowały się takie miasta jak Lwów, Kraków oraz Krosno.  

Już w 1916 roku, wywodzący się ze Lwowa architekt i urbanista Roman Feliński, wskazywał że co najmniej 150 miasteczek i 1500 wsi uległo zniszczeniom i wymaga planu odbudowy, a zarazem rozbudowy. Feliński współpracował przy tworzeniu planów regulacyjnych chociażby takich galicyjskich miejscowości jak Gorlice, Brzozów czy Brzesko.

Miasta, miasteczka i wsie mają w stosunku do życia ludzkiego, życie wieczne i do tego probieża całych wieków praca nasza nad ich rozwojem powinna być dostosowaną. 

Roman Feliński, 1916

Taki plan przebudowy, autorstwa Felińskiego, powstał też w 1929 roku dla Krosna, które powiększało się, włączając w swe granice ościenne miejscowości. Nowy plan miasta miał być dostosowany do wzmożonego ruchu budowlanego oraz… samochodowego – do przemysłowego rozwoju miasta, oraz wizji modernizacji i rozbudowy lotniska (wizji po części spełnionej, której realizację – cechującą się dużym rozmachem planistycznym i architektonicznym – przerwał wybuch II wojny światowej). 

Feliński zaprojektował dwie arterie biegnące wokół śródmieścia, w rodzaju obwodnic omijających Centrum. Zaplanował nowe, szerokie ulice, uporządkował też ciągi komunikacyjne – prostując drogi i wyznaczając nowe. Zaprojektował w obrębie wzgórza staromiejskiego nowe budynki, wokół Centrum wyznaczył też trzy ogrody miejskie oraz bulwary nad okalającymi miasto rzekami – Wisłokiem i Lubatówką – „w ten sposób, pasmem tym i doliną rzeki, wprowadza się świeże powietrze w głąb miasta” – uzasadniał Feliński. Znaczącym elementem w projektowaniu miasta, było również podkreślenie znaczenia zieleni, również tej przydomowej, która miała zajmować pas szerokości od 4 do 6 metrów przed domami, kształtując wygląd Krosna w sposób zbliżony do idei „miasta-ogrodu”. Feliński w swym opracowaniu zawarł nawet – „wobec bardzo dodatnich warunków klimatycznych” – plan utworzenia w mieście części uzdrowiskowej. Mimo, że tylko część planów Felińskiego udało się zrealizować w okresie kolejnych 10 lat – już ówcześnie zauważano, że Krosno stało się jednym z „najczystszych” miast powiatowych. 

W Odrodzonej Polsce Krosno rozwija się w dalszym ciągu. Granice miasta rozszerzają się, puste połacie zabudowują się kompleksami nowych i nowocześnie zbudowanych domów i willi. Krosno należy do najpiękniejszych miast w Małopolsce. Białe domki wille toną w zieleni drzew i kwiecia, tak nikłego w innych miastach, a wzorowo utrzymane ogrody wzbudzają podziw przejezdnych.

Anna Rogala-Lewicka, 1936

Osiedle 

W Krośnie, na potrzeby rozwijającego się przemysłu, miało powstać osiedle mieszkaniowe w dzielnicy sąsiadującej z krośnieńską rafinerią – ujął je na swym planie Feliński. Jeszcze w roku 1923 powołano w Krośnie spółdzielnię mieszkaniową, która jednakże – jak zauważał w 1928 roku burmistrz miasta Jędrzej Krukierek – „wskutek braku funduszów Państwowych, jest narazie nieczynną”. Kolonia mieszkaniowa – w kształcie proponowanym przez Felińskiego – powstała, jednakże dopiero po II wojnie światowej.  

Inaczej sytuowała się sprawa kolonii robotniczych w sąsiadującym z Krosnem Jedliczu – gdzie zaraz po I wojnie światowej utworzono dwa osiedla robotnicze: Kolonię Górną i Kolonię Dolną, które rozbudowywano do 1925 roku. Kolonie te utworzono w duchu architektury narodowej, a niemal „żurnalowej”, czyli w stylu opisywanym i rozrysowywanym w licznych publikacjach będących wzornikami dla architektów dosłownie i w przenośni budujących II Rzeczpospolitą.

Budownictwo jest także mową […] a mową tem ważniejszą, że uderza zmysły mniej wykształconego człowieka, jest zrozumiałą swoim i obcym, nadaje ton krajobrazowi miejscowości lub części kraju. […] Rękami i nogami powinniśmy się bronić, by nasza ziemia nie zapełniła się budynkami o wyglądzie nam obcym, nie swojskim, nie polskim; nie możemy dopuścić, by z Polski zrobiła się jakaś Parana albo Argentyna.

Komitet  [Obywatelski Komitet Odbudowy Wsi i Miast], 1916

Dom

Jak zauważa wielu badaczy willa była tematem wręcz modelowym dla modernizmu – jej nieskomplikowany układ funkcjonalny i autonomiczność przestrzenna budynku, przybliżała willę do wolno stojącej, artystycznej formy rzeźbiarskiej, która oddziałuje na odbiorcę nie tylko samą bryłą, ale też grą świateł i cieni. O atrakcyjności formalnej i różnorodności krośnieńskich willi decydowali też zazwyczaj zamożni i ambitni kulturowo zleceniodawcy (często osoby piastujące dyrektorskie stanowiska w przemyśle naftowym). Kierujące nimi przesłanki były nieraz zbieżne ze słowami samego Adolfa Loosa.  

Obrońca ornamentu uważa, że moje dążenie do prostoty przypomina umartwianie się. Nie, szacowny profesorze ze szkoły rzemiosł artystycznych. Ja się nie umartwiam! Tak mi bardziej smakuje.

Adolf Loos, 1908

Takie wysmakowane w formie domy i wille powstawały w Krośnie bardzo licznie, w samym 1931 roku powstało ich około 30, a w 1934 roku wybudowano około 70 willi (ogółem, w samych latach 1931-1936 wybudowano w Krośnie 279 domów, willi i kamienic). 

Alfred Jan Kołder – Krosno, 1933. Zbiory prywatne rodziny Kołderów

Wiodącą postacią w tym okresie był architekt Alfred Jan Kołder (ur. w 1900 w Boguminie na Zaolziu, ukończył wydział budowlany w Szkole Przemysłowej w Krakowie), który w roku 1924 został głównym budowniczym miejskim w Krośnie – przez ponad 20 kolejnych lat kształtując obraz dzisiejszej zabudowy, nie tylko samego Krosna, ale też jego okolic. Kołder był architektem niezwykle aktywnym, jego liczne projekty cechuje przy tym duża różnorodność rozwiązań stylowych – wczesne realizacje charakteryzują się silnymi inspiracjami kręgu tzw. „szkoły krakowskiej” i Wystawy Paryskiej 1925 roku, są to m.in.: ekspresjonistyczny detal, czy diamentowe bonia; przełom lat 20. i 30. to narożne okna i detal podkreślany cegłą klinkierową. Z kolei połowa lat 30. to bliższe funkcjonalizmowi rozwiązania, ze szczególnym podkreśleniem kubizujących i opływowych („okrętowych”) form ryzalitów i dobudówek, czy przeszklonych tzw. „termometrów” klatek schodowych.

Koordynacja lokalna:
Katarzyna Solińska 

Starachowice

Domostwa – Architektura Starachowic w Dwudziestoleciu Międzywojennym

Starachowice, będące częścią Centralnego Okręgu Przemysłowego, w dwudziestoleciu międzywojennym stały się ważnym ośrodkiem rozwoju przemysłu zbrojeniowego. Warto jednak zaznaczyć, że silna industrializacja obszaru napędzała różnorodne inwestycje budowlane, zarówno publiczne, jak i mieszkaniowe. Powstawały zarówno pojedyncze inwestycje, jak i całościowe założenia urbanistyczne obejmujące osiedla lub zespoły budynków. Forma architektoniczna i standard różniły się w zależności od grupy docelowej, budowano więc osiedla przyzakładowe, kolonie urzędnicze, bądź pojedyncze wille. 

Zagraniczne wzorce architektoniczne oraz nowa myśl modernistyczna zderzyły się tu z poszukiwaniem stylu narodowego i opieraniu się o mocno zakorzenioną sztukę ludową. Projekty mieszkaniowe z dwudziestolecia międzywojennego zaskakują swoim zróżnicowaniem i pomysłowością. Podczas naszych poszukiwań zobaczymy istniejące obiekty i porównamy je z projektami niezrealizowanymi bądź wyburzonymi, nie tylko podczas funkcjonowania Centralnego Okręgu Przemysłowego, ale przez cały okres dwudziestolecia międzywojennego. Zależy nam na pokazaniu, że wartościowe projekty na wysokim poziomie powstawały nie tylko w obrębie dużych i bardziej znanych ośrodków, ale także w całej Polsce, w mniejszej skali.  

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości nastąpił intensywny rozwój Zakładów Starachowickich, a w 1920 roku podjęto decyzję o budowie Fabryki Broni i Amunicji w Starachowicach. Wydarzenia te wiązały się ze znacznym przyrostem kadry pracowniczej i konieczne było powstanie nowych osiedli przyzakładowych. Budowa Małej Kolonii Urzędniczej rozpoczęła się w sierpniu 1920 roku i została zakończona w marcu 1922 roku. Autor projektu, architekt Jan Borowski, wykorzystał w niej elementy niezrealizowanego, ze względu na zbyt wysoki standard i idące za tym koszty, projektu Henryka Stifelmana z 1920 roku, powstałego w ramach konkursu na projekt ogrodowej kolonii mieszkaniowej o bardziej rozbudowanym programie. Kolonia stanęła w rejonie ul. Jadwigi Kaczyńskiej, w pobliżu nowo wybudowanej fabryki, w miejscu z jednej strony zadrzewionym wąwozem, z drugiej rozległymi lasami Starachowickimi. Jak opisywał architekt Jan Borowski, kolonia składa się z 27-miu domów parterowych (13 murowanych i 14 drewnianych), z których 5 domów czteromieszkaniowych (dwa mieszkania na parterze i dwa na poddaszu) zostało zaprojektowane dla starszych urzędników, a 22 dwumieszkaniowych dla kawalerów oraz dla niższych urzędników. Kolonia miała pomieścić 64 rodziny i 88 kawalerów, czyli około 400 mieszkańców. Do konstrukcji ścian domów murowanych użyto piaskowca z miejscowych kamieniołomów, natomiast ściany domów drewnianych miały konstrukcję szkieletową złożoną z kantówek, otynkowano je wewnątrz i oszalowano na zewnątrz. Cała kolonia była skanalizowana, podłączona do sieci wodociągowej i elektrycznej. Wokół każdego budynku zaplanowano ogródek o powierzchni 400—500 m2.  

Ostatnią z 19 kolonii mieszkaniowych, jakie do 1939 roku wzniesiono z inicjatywy i dla potrzeb Zakładów Starachowickich, jest zespół czterech bloków mieszkalnych powstałych w ramach akcji budowlanej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Osiedle przeznaczono dla urzędników, a projekty budynków przygotował warszawski architekt Julian Puterman-Sadłowski. Cztery długie, trzykondygnacyjne bloki mieszkalne stanęły w obrębie sosnowego zagajnika pomiędzy ulicami Partyzantów i Marszałkowskiej (obecnie ul. Konstytucji 3 Maja), tworząc trójkątne założenie ograniczone ze stron północnej, zachodniej i południowej fasadami budynków mieszkalnych usytuowanych równolegle do ul. Marszałkowskiej, a od strony wschodniej dwoma partiami szeregowych garaży. Niedaleko znajdował się dom dyrektora naczelnego Zakładów Starachowickich, co mogło stanowić o randze projektu. Niska zieleń rekreacyjna w przestrzeni pomiędzy blokami tworzyła dogodne tło dla wypoczynku dorosłych oraz zabawy dzieci. W 1939 roku, ze względu na zbliżającą się wojnę, prace prowadzono w pośpiechu, natomiast do jej wybuchu udało się ukończyć podwójny blok mieszkalny przeznaczony dla 12 rodzin (w jednej części mogło mieszkać 6 rodzin) i uzyskać stan surowy zamknięty w kolejnych trzech blokach. Budynek był skanalizowany i posiadał centralne ogrzewanie, a jego sutereny mieściły mieszkanie dla stróża, kotłownię, skład opału i piwniczki. W skrzydłach budynku umiejscowione zostały okrętowe balkony, a we wnętrzu nie brakowało modnych podcięć czy zaokrąglonych i zaakcentowanych klatek schodowych, wyróżniających ZUS-owskie realizacje. Mieszkania o wysokości 3 metrów w świetle wyposażone były w przestronne łazienki, kuchnie i spiżarki, a także każde posiadały niewielką służbówkę.  

Klarnerowo to osiedle bliźniaczych domów robotniczych wybudowane w latach 1936-1939 z kredytów Banku Gospodarstwa Krajowego i Towarzystwa Osiedli Robotniczych. Inicjatorem budowy był inż. Czesław Klarner, prezes rady nadzorczej Zakładów Starachowickich na przełomie lat 20. I 30. Pierwsza koncepcja zagospodarowania kolonii powstała już w 1932 roku, natomiast właściwy projekt Klarnerowa przygotowało w 2. połowie lat 30. XX wieku biuro projektowe Towarzystwa Starachowickich Zakładów Górniczych kierowane przez arch. Jana Borowskiego. Użytkownikami tych niewielkich mieszkań miały stać się rodziny robotnicze pracujące w Zakładach Starachowickich, a spłaty mieszkań rozkładano na 50 lat. Teren osiedla rozparcelowano na 114 działek budowlanych, każda z nich miała około 50 m długości i 20 m szerokości i pozwalała na założenie własnego przydomowego ogródka. Połowa bliźniaczego domku na Klarnerowie składała się z pokoju, kuchni i alkowy, a symetryczny rzut zapewniał, że pokój połączony z alkową znajdował się zawsze po stronie południowej, natomiast kuchnia wraz z klatką schodową i niewielką sionką otwierały się na północ. W centrum rzutu domu umiejscowiono wspólny komin, którego przewody obsługiwały z jednej strony kuchnie, z drugiej piece grzewcze. Na piętrze zaplanowano przestrzeń magazynową, którą niewielkim kosztem mieszkańcy od razu zamieniali na dodatkowe pomieszczenia mieszkalne. Łączna powierzchnia mieszkalna domków wynosiła 84m2 oraz dodatkowe 22m2 magazynowe na poddaszu, a zgodnie ze standardami budownictwa TOR powierzchnia pojedynczego mieszkania nie przekraczała 42m2. Sam projekt domków wykonał prawdopodobnie inż. Karasiewicz w październiku 1936 roku, decydując się na skrajne uproszczenie architektury. Do końca 1939 roku wybudowano w sumie 55 bliźniaczych budynków dla 110 rodzin. Osiedle Klarnerowo jest jednym z ostatnich zachowanych założeń międzywojennej architektury socjalnej Starachowic.  

koordynacja lokalna:
Aleksandra Krutnik, Dagna Dembiecka

Sosnowiec

Lice od ulicy – architektura międzywojenna Sosnowca

Ratusz w Sosnowcu (fot. Kuba Rodziewicz)

Architektura międzywojenna wzbudza coraz większe zainteresowanie wśród badaczy, mieszkańców i jej użytkowników. Także w Sosnowcu zaczynają się pojawiać publikacje omawiające rozwój przestrzenny w tym okresie, organizowane są spacery tematyczne związane z początkami miasta, a artykuły w prasie dotyczące architektury są żywo komentowane.  

Entuzjazm związany z odzyskaniem niepodległości w roku 1918 starł się z trudną sytuacją gospodarczą. Wyzwaniem stało się połączenie trzech systemów gospodarczych i monetarnych. Stabilizacji nie sprzyjała sytuacja polityczno-gospodarcza – walka o utrzymanie granic w Wielkopolsce i na Śląsku, wojna polsko-bolszewicka oraz tzw. wielki kryzys. 

Jednym z pomysłów na pobudzenie wzrostu gospodarczego stały się duże inwestycje. Wybudowano Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach, magistralę kolejową łączącą Śląsk z Gdynią, miasto i port w Gdyni. Podjęto też decyzję o stworzeniu Centralnego Okręgu Przemysłowego, w ramach którego powstała na przykład Stalowa Wola. 

Inwestycjom towarzyszył styl architektoniczny mający podkreślać ich nowoczesność i innowacyjność – modernizm. W Polsce stał się on w dominującym stopniu stylem obiektów elitarnych – budynków użyteczności publicznej i willi mieszkalnych. Nie można jednak zapominać o realizacjach związanych z budownictwem mieszkaniowym. Głównymi ośrodkami promującymi nowoczesną architekturę stały się Warszawa, Gdynia i Katowice. Doskonałe przykłady budownictwa tego okresu możemy odnaleźć w Krakowie, we Lwowie, w Toruniu, Łodzi czy Królewskiej Hucie (Chorzowie). 

Projekt został zrealizowany w ramach programu „Infrastruktura niepodległości – architektura polskich powiatowych projektów modernizacyjnych” organizowanego przez Narodowy Instytut Architektury i Urbanistyki w Warszawie. Ideą projektu jest przybliżenie historii architektury z okresu międzywojennego w tych miejscach, które odegrały ważną rolę w historii odradzającego się państwa polskiego. 

Prezentowana publikacja ma pokazać, że w Sosnowcu – jednym z największych miast międzywojennego województwa kieleckiego – możemy odnaleźć wiele bardzo dobrych przykładów architektury modernistycznej. Jest więc ważne zwrócenie uwagi na jej wysoką jakość i nakierowanie remontów czy modernizacji na odpowiednie tory, które pozwolą zachować charakterystyczne i wartościowe elementy zabudowy. 

Wybrana bibliografia 

  • Amerykańskie tempo rozwoju Sosnowca, „Kurjer Zachodni. Dodatek Ilustrowany” 6 grudnia 1936, s. 1–2. 
  • „Architektura i Budownictwo” 1930, nr 1–2. 
  • Borowik Aneta, Słownik architektów, inżynierów i budowniczych związanych z Katowicami w okresie międzywojennym, Katowice 2012. 
  • Gmach Ubezpieczalni Społecznej w Sosnowcu,„Architektura i Budownictwo” 1934, nr 12, s. 367–374. 
  • Jakubek Jacek, Państwowe Zakłady Wodociągowe na Górnym Śląsku – powstanie zakładu w Sosnowcu-Maczkach [w:] Wiadomości konserwatorskie województwa śląskiego, t. 7: Woda, red. Irena Kontny, Katowice 2015, s. 277-288. 
  • Kmiotek Dariusz, Sosnowiec. Spacerownik historyczny, Dąbrowa Górnicza 2011. 
  • Kmiotek Dariusz, Sosnowiec. Fotoarchiwum 1940–1943, Dąbrowa Górnicza 2008. 
  • Konkurs na projekt gmachu kasy chorych w Sosnowcu, „Architektura i Budownictwo” 1930, nr 7, s. 250–255. 
  • Kostro Tomasz, Urgacz-Szczęsna Anna, Sosnowiec między wojnami. Opowieść o życiu miasta 1918–1939, Łódź 2014. 
  • Lora Marcin, Historia budowy sosnowieckiego ratusza, https://klubzaglebiowski.wordpress.com/2013/12/27/historia-budowy-sosnowieckiego-ratusza/[dostęp: 20.09.2020]. 
  • O zdobyczach architektury nowoczesnej, „Architektura i Budownictwo” 1932, nr 5, s. 149. 
  • Sosnowiec na starej fotografii, red. Andrzej Osajda, Sosnowiec 1997. 
  • Sosnowiec. Obraz miasta i jego dzieje, red. Antoni Barciak, Andrzej Jankowski, t. 1–2, Sosnowiec 2016. 
  • Syska Anna, Kiełkowski Tomasz, Styl gotycki wyklucza się, Katowice 2015. 
  • www.wikizaglebie.pl 

Tekst książki, wybór ilustracji, podpisy:
Jacek Jakubek 
Zdjęcia:
nac.gov.pl
koordynacja lokalna:
Jacek Jakubek 

Brodnica

Gdynia? Meksyk? Brodnica! Architektura modernistyczna w Brodnicy

Osiedle Gdynia w Brodnicy (fot. Kuba Rodziewicz)

Ostrów Mazowiecka

Odkryj Ostrów

Dawne Gimnazjum Koedukacyjne w Ostrowi Mazowieckiej, obecnie Liceum im. Mikołaja Kopernika (fot. Michał Sierakowski)

Sto lat temu w Ostrowi Mazowieckiej wzniesiono kilka obiektów publicznych, które przez wzgląd na walory architektoniczne oraz wagę pełnionej funkcji są do dziś najważniejszymi punktami na mapie miasta.

Projekt składał się z dwóch części. Pierwszą z nich było przeprowadzenie gry miejskiej skierowanej przede wszystkim do młodzieży. Terenowa zabawa z mapą w małych grupach polegała na przemieszczaniu się po mieście w poszukiwaniu kodów QR zlokalizowanych w miejscach ze stuletnią tradycją i rozwiązywaniu architektonicznych zagadek.

Druga część to budowa instalacji przestrzennej w centrum miasta, pełniącej funkcję siedziska i  interaktywnej ekspozycji ze zdjęciami starej Ostrowi zebranymi wśród jej mieszkanek i mieszkańców.

Okres międzywojenny był dla Ostrowi Mazowieckiej szczególny. Po Wielkiej Wojnie w miasteczku o zabudowie drewnianej i charakterze rolnym, w którym cały przemysł i rzemiosło były nastawione również na usługi rolne, zmagano się z ubóstwem i głodem. Pierwsze próby wracania do normalnego życia zniweczył rok 1920, kiedy front przeszedł główną ulicą miasta.

Ogromnym wysiłkiem lokalnych włodarzy i dzięki wielu zaciągniętym pożyczkom lata dwudzieste XX w. stały się dla Ostrowi najciekawszym okresem pod względem architektonicznym. To wtedy zostały zbudowane najbardziej reprezentacyjne obiekty w mieście: Ratusz, Bank Ludowy (obecnie Bank Spółdzielczy) oraz Gimnazjum Koedukacyjne (obecnie LO im. M. Kopernika), które przez wzgląd na swą skalę i architektoniczny styl nazywane było pałacem. Wszystkie powyższe gmachy wybudowane zostały w stylach historyzujących. Odnajdziemy tu dużo detali i zdobień fasad celowo nawiązujących do porządków antycznych. Neobarokowy ratusz miał nawiązywać do Zamku Królewskiego w Warszawie. Pod koniec lat 30. historyzujący rozmach zamieniono na skromniejsze realizacje, w których przeważa prostota formy i które przywołują na myśl pierwsze próby mierzenia się ze stylem modernistycznym. Na uwagę zasługuje szkoła powszechna (obecnie Szkoła Podstawowa nr 2) Warto też wspomnieć, że dwudziestolecie międzywojenne to czas wprowadzania rozwiązań modernizacyjnych w skali całej Ostrowi. Mowa tu m.in. o budowie łaźni miejskich, czy elektryfikacji miasta.


kuratorki lokalne: Dominika Wilczyńska, Barbara Nawrocka [Miastopracownia]

kuratorki projektu: Alicja Gzowska, Zuzanna Mielczarek
narracja, dramaturgia: Amadeusz Nosal
analiza architektoniczna: Kamila Twardowska

Serdeczne podziękowania za pomoc w realizacji projektu kierujemy
w stronę pana Andrzeja Mierzwińskiego i pani Doroty Socik

Fotografie archiwalne udostępniono dzięki uprzejmości
Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Delegatura w Ostrołęce.

Lokalni partnerzy projektu: Muzeum Dom Rodziny Pileckich, Miasto Ostrów Mazowiecka, Bank Spółdzielczy w Ostrowi Mazowieckiej.

Powiat bydgoski

Nowa Poniatówka

fot. Wojciech. Mazan